piątek, 1 grudnia 2017

winter farewell





Zapadając się w śniegu moje ciało zamarza, mój umysł i dusza kostnieją; gorące zimno lodu wypala moje uczucia i moralność, pozostawiając wiele miejsca na chaotyczne szaleństwo i furię. Nienawiść ogrzewa mnie lepiej niż jakikolwiek materiał, nasycam się ciężkimi spojrzeniami przechodniów, pragnienie gaszę muzyką płynącą ze słuchawek. Chłód wydobywa ze mnie bestię, gotową walczyć, gryźć i szarpać.
Tęsknię za tobą, twoją osobę odnajdując we wszystkim, co mnie otacza, poczynając od rozgwieżdżonego nieba, na zeschniętych kwiatach kończąc. Podejrzewam, że to wina pory roku, więc nie przywiązuję do tego wagi, cierpliwie czekając, aż nastanie wiosna, a wspomnienie o tobie na powrót zapadnie się gdzieś głęboko wewnątrz mnie, by przypomnieć o sobie następnej zimy. 
Specyficzny krąg życia.
D.


2 komentarze:

  1. Oh finally! Jestem bliska dziękowaniu na kolankach, nie sądziłam, że się w końcu doczekam tego posta XD Matsumoto, tęskniłam :")Mój kochany blondwłosy badass <3 Hekate, nie służy Ci chyba ta pora roku, albo coś, koleżanko, chyba zaserwuję Ci porcję świątecznych piosenek, którymi na przykład moja mama już wymiotuje (nie rozumiem jej w ogóle!) mówiąc ekhem subtelnie, ja tylko chodzę w kółko i śpiewam i tańczę i okręcam się białymi światełkami choinkowymi (wcale nie, okręcałam nimi półkę ale to fajniej zabrzmiało ok) XD Trzym się i motywacji więcej czy coś, chcę widzieć więcej mojej białowłosej kruszynki (Tak, Matsumoto, wiem, prawdziwy z Ciebie mężczyzna) Pozdrowionka z Piekiełka! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego dopiero teraz zobaczyłam ten wpis? Uwielbiam twoje lalki, są cudowne i ogólnie wszystko tutaj ma taki cudowny klimat <3

    OdpowiedzUsuń